Z zaskoczenia
Święta zaskoczyły mnie w tym roku wyjątkowo. Wpadły tak jakby z nagła, a ja w łóżku leżę i w chusteczkę siąkam… Mówię im: – Poczekajcie trochę, muszę się ogarnąć, wstać, pierników napiec, choinkę ubrać. Nie chciały. Może dlatego, że z zatkanym nosem i bolącym gardłem mówiłam niewyraźnie. Przyszły i stoją tuż tuż, nad moją głową, popatrując mi przez […]