Idzie Dobra Zmiana.

Idzie Dobra Zmiana, maszeruje, złote iskry z butów krzesząc na zdartym polski bruku.

…Do tych iskier złotych kolejki ustawiły się, ręce wyciągnięte po 500;- w proszącym geście.

A Zmiana Daje. Po pół patyka na dziecko, od drugiego licząc.

To nic, że pieniędzy nie ma. Że budżet pustkami świeci, że szpitale ledwo dysząc wyskrobują resztki na leki i leczenie, albo i nie wyskrobują, bo z pustego to i Salomon… Że rząd pieniędzy nie mając szuka ich wszędzie, to znaczy w naszej kieszeni, wciąż nowe podatki wymyślając. A to z banków, a to ze sklepów wielkopowierzchniowych, takich na przykład jak Biedronka. Skoro to dla potrzebujących, to dawać. A że to my wszyscy zapłacimy, bo droższe towary, droższe opłaty bankowe i kredyty? Co tam, na sztandarowe hasło wyborcze „program 500 plus” pieniądze znaleźć się muszą. I skoro już o obietnicach wspomożenia mówimy – to na Rydzyka Tadeusza również.

Idzie-Dobra-Zmiana

Nie zrozumcie mnie źle. Oczywiście, że nie mam nic przeciwko pomocy matkom, szczególnie z rodzin wielodzietnych, w trudnej sytuacji materialnej, ale ta pomoc wydajniejsza by była, bardziej długofalowa, sensowniejsza gdyby jakiś program pomocowy stworzyć. Żłobki, przedszkola dotować, podręczniki szkolne. Może ułatwić zmianami w przepisach powrót do pracy po urlopie wychowawczym, macierzyńskim… Może dać wędkę, a nie rybę?

Nie jestem ekonomistką, więc to tylko teoretyczne rozważania, ale rząd zapewne ekonomistów zatrudnia? Yyy.. zatrudnia, prawda? Pytanie retoryczne, niepewne odpowiedzi, w powietrzu zawieszone..

–  –  –  –  –  –  –  –  –  –  –  –  –  –  –  – – –  –  –  –  –  –  –  –  –  –  –  –  –  –  –  – – –  –  –  –  –  –  –  –  –  –  –  –  –  –  –  – – –

Idzie Dobra Zmiana. Krokiem zwartym i gotowym. Na wszystko.

…Na taką ustawę antyaborcyjną na przykład. Kompromis sprzed lat nie zadowala, trzeba przecież pozbawić kobiety woli wszelakiej. Niech rodzą, niezależnie od tego, czy zdrowe, czy umierające będą te dzieci urodzone. Rząd troskliwie chorymi się zajmie. Nieważne, czy matka zdrowa, czy jej życiu ciąża nie zagraża, nieważne, że ciąża w wyniku gwałtu. Jak z gwałtu to też się zaj… a, to nie, bo to z grzechu poczęte. Rodzić, rodzić, nie opylać. Opylanie już było, teraz wynik tegoż opylania urodzić! Tak toczno towariszcz gienierał!

Edukacja seksualna w szkołach zerowa. Sławetny podręcznik do życia w rodzinie takie bzdury zawierał, że może to i lepiej. W gabinetach ginekologicznych i aptekach jak plaga jakaś, jak pleśń dobrozmianowa szerzy się tak zwana „klauzula sumienia”. Na taką klauzulę powoła się pan magister – i nie sprzeda środków antykoncepcyjnych. Na taką klauzulę powoła się lekarz – i rzeczonych środków nie wypisze. O ewentualnej aborcji, oczywiście, gdy matka jest w prawie, według obecnie obowiązującej ustawy – nie wspomnę. Pamiętacie zapewne wstrząsającą sprawę z profesorem Chazanem w roli głównej? Kto nie pamięta, TUTAJ sobie może pamięć odświeżyć.

Klauzula sumienia, fajna rzecz, wygodna. I wiele spraw nie mieszczących się w idealnym, jedynie słusznym świecie Dobrej Zmiany można by pod nią podciągnąć. Padła na przykład propozycja, by powoływać się na klauzulę sumienia mogli – fizjoterapeuci. Taki fizjoterapeuta mógłby, jak zaproponowała posłanka PiS Bernadeta Krynicka odmówić zabiegu fizykoterapii kobiecie posiadającej wkładkę domaciczną zwaną popularnie spiralą. W jaki sposób będą obecność owej wkładki sprawdzać już nie dociekam. Doszliśmy do granic absurdu, czy też jeszcze nie? Obawiam się tego drugiego. Oto oczyma duszy widzę wszędzie sztandary i proporce klauzuli sumienia. Taksówkarz odmówi kursu do lekarza, bo mogę tam się udawać w celach uzyskania grzesznych tabletek antykoncepcyjnych. Kasjerka w hipermarkecie z oburzeniem wyciągnie z koszyka opakowanie popularnego produktu gumowego firmy Stomil, a pani w kiosku odmówi sprzedaży… Gazety Wyborczej. To tylko w połowie żart.

Przy okazji toczących się rozmów o nowej, restrykcyjnej ustawie antyaborcyjnej, przebąkiwano coś o ewentualnej pomocy dzieciom pokrzywdzonym przez los. Chyba jako uwierzytelnienie takich obietnic patykiem pisanych można podać fakt następujący.  Oto Fundacja Dzieci Niczyje, fundacja przez wiele lat dotowana przez państwo, po raz pierwszy została bez pomocy finansowej, w budżecie zabrakło dla tej fundacji pieniędzy. (LINK) Zapewne całkowicie bez związku pozostaje fakt, że w zeszłym roku Fundacja ta ostro skrytykowała bzdurną inicjatywę Prolife, (tak, tak, tej Prolife ) dotyczącą karania „za genderowską edukację seksualną jak za pedofilię.” Na pewno bez związku. Z pewnością.

–  –  –  –  –  –  –  –  –  –  –  –  –  –  –  – – –  –  –  –  –  –  –  –  –  –  –  –  –  –  –  – – –  –  –  –  –  –  –  –  –  –  –  –  –  –  –  – – – 

Idzie Dobra Zmiana, dudni butami po drogach medialnego przekazu.

…I kopa wymierza wszystkim na drodze stojącym, wszystkim, którzy ośmielili się mieć inne zdanie od jedynie słusznego dobrozmianowego.

Pustoszeją poletka telewizji państwowej i państwowego radia. Odchodzą, lub do odejścia zmuszeni zostają pracownicy. Nie po myśli Dobrej Zmiany myślą. Bo samodzielnie.

Maleją rzesze wiernych do tej pory widzów TVP od kiedy ta TVPiS się stała. Wyniki oglądalności Wiadomości Dziennikiem zwanych lecą na łeb na szyję. Nic to. Tym gorzej przecież dla badań i tak wiadomo, że sfałszowane. Kody pocztowe, a najlepiej adresy i kontakty należałoby od badanych uzyskać. Badania uwierzytelnią, no i gdy Dobra Zmiana apogeum osiągnie, przydadzą się adresiki, oj przydadzą. (TUTAJ poczytać możecie sobie o kodach pocztowych.).

Z ostatnich dobrozmianowych odejść warto zanotować rezygnację Jerzego Owsiaka z prowadzenia „SIĘ KRĘCI” w radiowej Trójce. Wczoraj, w swoim ostatnim 226 programie oświadczył, że na tę decyzję wpływ miały zmiana kierownictwa, a wraz z nią – odejście z Trójki wielu cenionych dziennikarzy, między innymi Grażyny Mędrzyckiej; nowa ramówka, a w niej wprowadzenie ciężkiej, politycznej audycji  prowadzonej przez Grzegorza Górnego, współzałożyciela i redaktora konserwatywno-katolickiego magazynu „Fronda”. Audycji, która poprzedza obecnie -SIĘ KRĘCI- pana Jerzego.”… Słowem – nowa filozofia szefów Programu 3 Polskiego Radia stała się całkowicie sprzeczna z jego filozofią.(LINK)

Walter Chełstowski, który wraz z Jerzym Owsiakiem przed laty zakładał Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy powiedział: „Sądzę, że przesłanie idące za Owsiakiem jest proste: “Imagine” Lennona, a nie nienawiść i dzielenie ludzi.”

Odeszła też z programu „Świat się kręci” Agata Młynarska. (LINK)       Widzów w środowym, ostatnim programie, pożegnała słowami swojego Ojca:

„Bo chociaż jest niejeden szlak, po którym trudniej iść, lecz idąc tak
Nie musisz brnąć, w pochlebstwa dym
I karku giąć, przed byle kim
Rozważ tę myśl, a potem idź, idź własną drogą.”

I z tymi słowami Wojciecha Młynarskiego Was zostawiam.

–  –  –  –  –  –  –  –  –  –  –  –  –  –  –  – – –  –  –  –  –  –  –  –  –  –  –  –  –  –  –  – – –  –  –  –  –  –  –  –

A Wy, co sądzicie o Dobrej Zmianie?

–  –  –  –  –  –  –  –  –  –  –  –  –  –  –  – – –  –  –  –  –  –  –  –  –  –  –  –  –  –  –  – – –  –  –  –  –  –  –  –

ZAINTERESOWANYCH TEMATYKĄ ODSYŁAM DO MOICH WCZEŚNIEJSZYCH WPISÓW:

TO  JAKIŚ  MATRIKS ,  HEJT  A  SPRAWA  POLSKA ,  

MĄDRZEJSI  MYŚLĄ  ZA  NAS

 


38 comments on “Idzie Dobra Zmiana.

  1. Doskonale rozumiem Twoje wzburzenie, bo wściekam się z podobnych powodów, a klauzula sumienia dla fizjoterapeuty mnie powaliła, tylko nie wiem czy śmiać się, pukać w głowę czy płakać.
    Ostatnio słyszałam tez komentarz rządowy, że są opóźnienia w wypłatach 500+ bo samorządy są opieszałe i trza to wyjaśnić. A prawda jest taka, że pracownicy od wypłat są zawaleni robotą, a pieniędzy rząd nie przesyła na czas. Sama podsłuchałam rozmowę w sklepie, że coraz później te wypłaty następują z powodu opóźnionych przelewów.
    Podzielam Twoje obawy, że raczej lepiej nie będzie, bo absurdy polityczno-gospodarcze mnożą sie jak grzyby po deszczu…

    1. No właśnie. Klauzula sumienia dla fizjoterapeutów to naprawdę, obawiam się początek góry lodowej. Śmiać się, ale zaciskając zęby i spoglądając na boki 😉 Miłego wieczoru Jotko 🙂

  2. Powiem Ci parrafrazo, że człowiek zdaje sobie po części sprawę z tego co się święci i czym to pachnie, ale, gdy się to wszystko przeczyta zebrane tak do kupy, to włos na głowie się jeży .
    Nic tylko brać drapaka jak najdalej stąd, bo brzmi to jak horror z koszmarnej opowieści. Nie mogę pojąć jak w takich współczesnych czasach w naszym kraju ma miejsce tyle złych i głupich sytuacji. Przecież, słuchając tego, wszystkiego i czytając można by śmiało rzec, że jest to tekst z kabaretu wzięty. Śmieszna żenada, inne słowa mi się cisną, ale nie będę tu brzydkimi słowami paskudziła.
    Jedno mnie pytanie ciągle nurtuje. Jak to jest, że my obywatele wiemy co trzeba robić, a nasz rząd za cholerę tego nie ogarnia? Pieniądze rozdaje się na prawo i lewo inwestując w jakieś bezsensowne i podejrzane organizacje, czy plany. Na to co jest najważniejsze oczywiście zawsze braknie funduszy. Ech szkoda słów, bo i tak z tego nic nie wynika.

    Ściskam Cię parrafrazo ciepło 🙂

    1. Gabuniu to byłby kabaret w najczystszej postaci, gdyby nie to, że to real. Przypomina w niektórych aspektach dawno miniony ustrój.
      Pozdrawiam serdecznie 🙂

  3. Bardzo ciekawy ale i niepokojący artykuł… podobno nie ma lisy lekarzy, którzy podpisali ową, osławioną już klauzulę. Myślę, że to może być wyzwanie… pomyśl może nad stworzeniem takiej listy, być może z pomocą czytelników którzy się do niej dopiszą, uda się uchronić przynajmniej niektóre pacjentki od, powiedzmy rozczarowań 😉

  4. Chyba nie mam ochoty się wkurzać, a muszę. Od czasu jakiegoś telewizji nie oglądam jedynie słusznej ( niestety poszły precz nawet kanały typu TVP Kultura, bo i tam namieszano), Radia jedynie słusznego nie słucham, a wszystko wskazuje na to, że od jesieni pracy mieć nie będę lub znacznie mniej, albo będę musiała się tej zmianie ( po moim trupie) podporządkować. Ponury żart… niestety nie…

    1. Ciemność widzę, widzę ciemność 😉 Jakoś nie potrafię jasno patrzeć w przyszłość, może różowe okulary by pomogły, a ja kurczę takie zwykłe mam 😉

  5. Ja się na 500+ nie załapałam, bo dziecko mam tylko jedno, ale liczę, że jednak te pieniądze rozbujają gospodarkę. Co do podatku od wielkopowierzchniowych sklepów, z tego co kojarzę, wycofano się z tego…
    No ale fakt, faktem, że niektóre rzeczy bardzo smucą.

    1. Też się nie załapałam na 500+, bo nie dość, że mam jedno dziecię, to w dodatku 18 już skończyło 🙂 Ale gdybym się załapała, nadal uważałabym, że ta ustawa jest źle opracowana. To tylko moje zdanie 🙂 Podatek od wielkopowierzchniowych sklepów – fakt, mea culpa, nie sprawdziłam sobie tego. Faktycznie – masz rację, odeszli od pomysłu. I chwała Bogu 🙂

    2. 500+ na dziecko faktycznie rozwija gospodarkę. Słyszałam w radiu, że w takim np. Włocławku zabrakło już miejsc w domach dziecka i pogotowiach opiekuńczych, bo raptem kupę dzieci policja zwozi od pijanych w sztok rodziców. Czyli 500+ przyczynia się do tego, że można rozwijać i domy dziecka (w końcu zaczynają być naprawdę potrzebne) i sklepy monopolowe. A ilu policjantów, pracowników socjalnych, sędziów będzie miało przy tym zajęcie 🙂

      1. Fakt. No, ale również bywa, że rodzice kochani nagle sobie o swoich zapomnianych od dawna dzieciach przypominają i próbują odbierać z rodzin zastępczych.. To całe dramaty. Jeszcze co do gospodarki. Wzrasta ostatnio sprzedaż artykułów dziecięcych. To dobrze. Ale wzrastają też ceny tych artykułów, a to już gorzej, bo nie wszyscy rodzicie te 500 dostają. W ogóle według mnie ten program jest chybiony, a na pewno niedopracowany. Ale na hasłach wyborczych wyglądało dobrze i o to chodziło przecież 😉

        1. Ostatnio w “Polityce” ukazał się artykuł nt 500+: pieniądze idą na tablety, telefony, albo pożyczki. Rodzice wielodzietni zupełnie stracili motywację do pracy, bo im się to po prostu nie opłaca…
          Nawiasem mówiąc – czy ktoś naprawdę wierzył, że patologiczni rodzice wydadzą kasę na logopedę, lekcje angielskiego, korepetycje z matmy, czy okulary dla dzieci?

          1. Utopia. Nie wiem, chcieli wierzyć? Oczywiście, że są tacy, którym to 500 plus naprawdę pomoże i naprawdę wykorzystają je stricte na potrzeby dziecka. Ale ilu?

  6. Podpisuję się pod tą troską o dobro wspólne, jakim jest wolność. Tymczasem znów wracają lata narzucania jedynie słusznych poglądów. Patent na mądrość mają? Wiedzą, co dobre i dla kogo? Te dobre zmiany to dla kogo dobre? Wraca średniowiecze, cofamy się, budzi to przerażenie.

    1. To prawda Ultro, cofamy się. Pytanie, jak daleko jeszcze się cofniemy. Jedynie słuszna partia i jedynie słuszne poglądy budzą skojarzenia z czasem minionym, wydawałoby się, bezpowrotnie… Pozdrawiam.

  7. To, co piszesz, zebrane razem, jest przerażające… 🙁 A że Dzieci Niczyje nie dostały funduszy, to się nie dziwię – ostatecznie fundacja działa bardzo aktywnie w kwestii molestowanych dzieci, a w naszej katolickiej Polsce takowych przecież nie ma. A nawet, jeśliby były, to prywatna sprawa rodzinna.

    1. No tak. Nie ma molestowanych dzieci, nie ma pedofilii (szczególnie wśród księży jej nie ma), wszystko czyściutko zamiecione pod dywan. Temat niewygodny – nie istnieje.

  8. Powiem Ci, że ta Dobra Zmiana to mnie przeraża.
    W ub. sobotę zupełnie niechcący wpakowałam się w grupę idących od Ministerstwa Zdrowie do Kancelarii Premiera młodych lekarzy-rezydentów. Wycofałam się oczywiście, ale stanęłam obok i obserwowałam. Koło mnie zatrzymało się małżeństwo lekarzy. – mniej więcej 30-latków. Ona była w zaawansowanej ciąży. Miała na sobie białą koszulkę z napisem: “Za rok oddam swoją pensję niani”. Myślę, że to mówi wszystko.
    Przecież ta “nasza polska kołdra” jest zawsze za krótka…Jak ją tu podciągną, to tam jest jej za mało…
    Pozdrawiam Cię serdecznie.

    1. Kołdry nigdy niestety dla okrycia wszystkich nie wystarczy. Może dlatego powinno się pomyśleć, by okryć tych najbardziej zziębniętych. Z czystego altruizmu, a nie z powodów politycznych 😉 Pozdrawiam wzajemnie Stokrotko 🙂

  9. Zamiast rozdawać pieniądze na dzieci rodzicom, którzy nie radzą sobie z ich utrzymaniem, lepiej zainwestować w antykoncepcję dla tych matek, które rozmnażają się jak króliki. To nie przypadek, że najwięcej dzieci rodzi się w rodzinach biednych, niewykształconych i patologicznych.

    1. Witaj 🙂 W obecnej sytuacji politycznej to utopia niestety. Ale już przeznaczenie tych pieniędzy na dopłaty do żłobków, stołówek szkolnych, podręczników, zajęć dodatkowych etc etc… to nie kłóciłoby się ze światopoglądem obecnie rządzącej i jedynie słusznej partii, ale nie wyglądałoby tak kusząco na sztandarach wyborczych, jak “Damy wam 500 zet na każde dziecko.” Pozdrawiam 🙂

      1. Tak, szczególnie drażniło mnie to powtarzanie w kółko przez Szydło zwrotu “500 zł na każde dziecko”, co w sumie okazało się kłamstwem, jak wiele innych w tej kampanii. Widać, jak łatwo można przekupić wyborców i to jest przerażające.

        1. Wiesz, tak z ręką na sercu, to każdy przed wyborami obiecuje gruszki na wierzbie pięknie opakowane w kiełbasę swojską 😉 Ale ta kampania szczególnie mnie zdrażniła. Obiecywali 500 na KAŻDE (tak!) dziecko, prezydent miał być “prezydentem wszystkich Polaków”, a mamy podział na lepszych i gorszych. Na tych co należą do Partii…., a nie, to było za socjalizmu 😉 – zatem, na tych co popierają PiS i lub przynajmniej chodzą do kościoła. I na tych co nie. Schowano pod ławkę Macierewicza i Kaczyńskiego, co by się ludzie nie wystraszyli 😉 I przekonywano, że Polska w gruzach niemal leży niczym Warszawa w 1945. Ech długo można tak pisać….
          Pozdrawiam piątkowo 🙂

  10. Cieszę się że tutaj trafiłam… Dobra zmiana ?
    Trudno jest cokolwiek zacząć w takim stosie desek pozostawionym po huraganie.
    Poszły dotacje z Unii a za nimi kłopot. Obalony rząd doskonale zdawał sobie sprawę, iż zmuszony jest wpuścić na nasz rynek obcych przedsiębiorców a zabić naszą gospodarkę./ LIDL, KAUFLAND… Nie zastanawiały was ceny towarów, które są wyższe niż w niemczech i jeszcze pensje personelu?
    W Niemczech pracodawca zmuszony jest zapłacić 1500 – 2000 Euro kasjerkom.
    Podatek do budżetu naszego budżetu popędził z takim rozmachem z jakim “OBCY” PŁACI naszym siłą roboczym.
    Zamiast wspomagać biznes rodzinny bo za nim idzie rozwój – dzieciaki zostają w miejscowości , uczą się w niej, są więc i nowe placówki oświatowe , płacą podatki to eksportujemy siłę roboczą na zachód… PO zostawiło pusty budżet.
    A kopalnie, produkcja, wszystko padło na twarza, wraz za przyjętymi dotacjami z Unii. Sama brałam taką dotację i wiem na czym ona polego:
    ” Pociesz się koleżanko, płacisz przez 2 lata niższy ZUS – A PÓŹNIE???
    nA GĘBĘ!!!”
    A dzisiejszemu rządowi pozostała magia. Szkoda że zamknęli szkoły w Julinku – szkoła dla cyrkowców, może dzisiaj przydaliby się ich absolwenci…
    Pozdrawiam serdecznie. Wypada nam wierzyć w cuda…

    1. Witaj 🙂
      Nie jestem ekonomistką, nie będę wypowiadać się więc na tematy, których nie znam, ale w takiej znowu “ruinie”, a szafował PiS tym słowem bez umiaru podczas kampanii wyborczej, Polska nie była. Owszem, zgodzę się, że PO podczas ośmioletnich rządów wiele nie zrobiło. I niejedno zrobiło źle. Nie byłam zresztą nigdy zwolenniczką PO. Ale nie podobają mi się zmiany zwane dobrymi, sprawiające wrażenie napisanych na kolanie. Niedopracowane ustawy, nieprzemyślane reformy… ostatnio – szkolnictwa. I z tym akurat pusty budżet nie ma wiele wspólnego. Ba, właśnie na te niekonieczne reformy idą pieniądze z ubogiego budżetu. To prawda, że nie ma nasz obecny rząd łatwego zadania. Niech więc zatrudni mądrych ekonomistów i zacznie robić coś, co Polsce i Polakom pomoże naprawdę. Bo program 500 plus, choć na pewno wspomoże także te rodziny, które faktycznie pomocy tej potrzebują, ale wspomaga również tych, którzy takie 500 złotych jednorazowo w restauracji na obiad wydadzą. Nie stać Polski na takie wydatki, tym bardziej, że do niczego dobrego na dłuższą metę nie doprowadzą. Bo dają rybę, a nie wędkę 😉
      Przydałaby się magia, oj przydała, bo kolejne rządy nijak pomysłu dobrego nie mają. Powiedziałabym – im dalej, tym gorzej :/
      Dziękuję za wizytę. Pozdrawiam miło 🙂

  11. Idzie jeszcze jedna zmiana, cichcem w wakacje wprowadzona, czyli zmiana budynków i ich nazw w szkole. Nikt nie dyskutował, czego chciałoby się uczyć dziecko, jakimi metodami miałoby być uczone itp. Reforma ma dotyczyć szkoły, o uczniu zapomniano. A mojemu dziecku nie o nazwę chodzi, ono chciałoby być nowocześnie uczone poprzez dyskusję, umiejętność argumentowania, a nie poprzez kucie na blachę encyklopedyzmu i wypełniania testów.
    Ile ta reforma będzie nas kosztować? Przerażenie coraz większe. Piszę nas, bo przecież państwo nie zarabia i nie ma pieniędzy…

    1. Ja też się boję, co dalej będzie :/ Jak to jest w ogóle jest, że gdy czytam gdzieś nagłówek “Partia PiS chce…” to zanim do artykułu zajrzę, już się boję co tam napisane będzie.

Skomentuj ~matylda Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *