Tryptyk ptasi

Miałam już prawie dopięty na przedostatni guzik post, ale tymczasem cichcem, nocką głęboką podpełzła ku nam ustawa sądownicza. Aż pcha się pod pióro złowrogi temacik – Sądy. Sąd Najwyższy był, jak możemy się od dawna dowiedzieć ze złotoustych prezesowskich ust – skorumpowany, kolesiowski,  i oczywiście, co było jego wadą największą, nie ferował wyroków w zgodzie […]