Dopadło mnie lewactwo.

Tytułem wstępu
Wchodząc na przeróżne fora i czytając komentarze pod postami zauważyłam ciekawą prawidłowość. Bardzo często kontrargumentem strony uwielbiającej jedynie słuszny nasz rząd jest słowo LEWAK. Wyzwanie od lewaka starcza najwyraźniej za wszelkie uzasadnienia. To słowo klucz, przy pomocy którego udowadniane są racje. Nie lubisz PiSu? Nie podoba/ją ci się reforma/y Dobrych Zmian? A może nawet nie wierzysz w zamach smoleński i próbujesz przeciwstawić ślepej wierze -logikę?? Jesteś lewakiem!
Nieważne argumenty, słówko “lewak” nawet bez doczepionego epitetu rodem z kuchennej łaciny starcza za wszelkie merytoryczne dyskusje, ba, jest według piszącego obrazą najgorszą. Nie wiem czemu, bo ja słówek określających ukierunkowanie ideologiczne danego człeka nie uważam ani za argument, ani za obraźliwy epitet. Może tak mają ci z lepszego sortu 😉

dopadło-mnie-lewactwo

Znów się pieśń na ustach rwie, SP, hej SP…
Mój najwłaśniejszy mąż przyłapał mnie ostatnio na tym, że zmywając talerze, podśpiewywałam bynajmniej nie pod nosem, lecz na całą kuchnię:

ZNÓW SIĘ PIEŚŃ NA USTACH RWIE
SP HEJ SP!!!
NIEROZŁĄCZNE SIOSTRY DWIE
MŁODZIEŻ I SP !!!

W rytmie potężnej pieśni młodzieńczych mas pracujących brzęczały nie tylko talerze ale i szyby w oknach..

DALEJ Z NAMI FUNDAMENTY KŁAŚĆ POD GMACH POLSKI NOWY
MASZERUJE ROZŚPIEWANA BRAĆ..

Mąż uśmiechnął się mężowsko pod wąsem, pokiwał głową i wycofał na z góry upatrzone pozycje, czyli do pokoju.
A mnie pieśń na ustach zamarła i skamieniałam w zamyśleniu. Skąd u mnie takie twory muzyczne? Może i pracując ciężko przy zlewie, niczym junacy przy odbudowie stolicy, poczułam więź jakowąś z tymiż, ale ani wiek młodzieńczy, ze smutkiem stwierdziłam, mnie już nie obowiązuje, ani czasy nie te, ani nawet zapatrywania nie takie, bom do słusznie minionego ustroju nigdy miłością nie pałała. Raczej wręcz przeciwnie. Nagle trafiona myślą natchnioną, usiadłam na taborecie i mnąc w rękach narzędzie pracy, czyli ściereczkę kuchenną, wyszeptałam:
-Doigrałam się… Dopadło mnie lewactwo….

Post Scriptum

Za Wikipedią:
LEWAK – “duży sztylet o rękojeści zamkniętej trzymany w lewej dłoni, używany zarówno do parowania i blokowania nadchodzących ciosów, jak i do wykonywania ataków..”

Za Nonsensopedią:
LEWAK – element społeczeństwa (tzw. społeczeństwa cierń) występujący pojedynczo lub zbiorowo, popierający lewicę, homoseksualizm i Muzykę Przeciwko Rasizmowi.

Hmm… W sumie…?

 

 


17 comments on “Dopadło mnie lewactwo.

  1. Przynoszę słowa otuchy. 😉 Mnie to dopadło prawie pół wieku temu i trzyma nadal, chociaż nigdy nie należałem i nie należę do żadnej partii politycznej. Mało tego, pomagałem “Solidarności” obalić komunę, bo uważałem, że NSZZ “S” to jeszcze bardziej lewacki związek. Chyba się nie pomyliłem?
    Pozdrawiam

    1. Witaj na moim blogu 🙂
      NSZZ Solidarność była, kiedyś. I już dawno jej nie ma, ostatnie zagranie z ciąganiem po sądach kobiet, uważam za przypieczętowanie owej nicości.
      Pozdrawiam również.

  2. Podobno myślenie lewicowe, socjalistyczne jest typowe dla wieku młodzieńczego, a potem człowiek przesuwa się coraz bardziej na prawo. Ja u siebie obserwuję całkiem odwrotny proces, w miarę jak lat mi przybywa, myśli lewicowe są mi coraz bliższe….

    1. W wieku młodzieńczym mojemu myśleniu lewicowemu nie sprzyjało państwo, wciskające się ze swoją socjalistyczną propagandą wszędzie, gdzie także – przez wrodzoną delikatność nie powiem 😉 A teraz i owszem coraz bardziej mi poglądami najwyraźniej do tej lewej strony.

  3. Pomijając aspekt oczywisty, który i mnie czyni lewakiem, podział na prawicę i lewicę nigdy mi się nie podobał. Już prędzej liberałowie i konserwatyści, albo demokraci i republikanie. A Młodzież i SP… ech… dawno tego nie słyszałam 🙂

  4. To i ja do tak znamienitego grona lewaków dołączam, bo wg podanej definicji załapuję się jak nic. A jeśli chodzi o śpiewy przy zlewie czy przepierce, to nie takie kawałki mi się przypominają, bo do chórów różnych należałam w czasach minionych, a krytykowanych obecnie.
    To już Kargul z Pawlakiem powiadali, że ludzie dzielą sie na mądrych i głupich 😉

    1. 😀 “I co z tego, i co z tego, i o co taki szum, nawet gdy…komentarz nie wszedł… Johnny wciąż tę gumę żuł…” 😉 Dzięki slojko za odwiedziny, muszę tę piosenkę o Johnnym zgrać wreszcie na dysk twardy. Zbyt dobra, by się na kasecie vhs marnowała 😀

  5. A ja już żadnej z działających partii nie wierzę. Mało tego, uważam, że nie powinny być finansowane z budżetu, skupiałyby odpowiedzialnych, a nie żądnych pieniędzy i władzy.
    Najbardziej żenujące, jak obecni twierdzą, że się wtedy skorumpują.
    Serdeczności.

    1. Ja też nie wierzę żadnej z partii, skutecznie mnie tej wiary już dawno pozbawili :/ I nienawidzę podziałów, szufladkowania. Napisałam o lewakach, bo ciągle takie komentarze o sobie i ludziach podobnie myślących czytam. Pozdrawiam 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *