Jak część z Was, drodzy czytelnicy i blogerzy wie, jestem nie tylko blogerką i aktywistką, ale zajmuję się
również w stopniu amatorskim fotografią. Zatem pozwolę sobie tu na odrobinę prywaty i się pochwalę.
Otóż Przyjaciółka zorganizowała mi w prezencie urodzinowym wystawę fotograficzną.
Bardzo dziękuję Mariolko za ten niesamowity prezent a wszystkim przyjaciołom i znajomym za przyjście na otwarcie mojej wystawy.
Wernisaż odbył się 1.12, wystawę Moje małe impresje można oglądać do końca grudnia w Bibliotece Miejskiej w Katowicach Ligocie. Można też o niej (dziękuję Doroto) przeczytać TUTAJ, na stronie Kokociniec.pl.
A jeśli ktoś chciałby obejrzeć moje zdjęcia w bardziej sprzyjającej, z racji aury, kanapowej atmosferze – zapraszam do mojego portfolio.
Umieszczam tam jedynie wybrane, ulubione fotografie. KLIK
/Dla błądzących – link do portfolio umieszczony jest również na belce (w menu ;)) oraz w panelu bocznym./
Zapraszam.
..No tak, było miło i artystycznie. A w przygotowaniu post o zupełnie innym zabarwieniu, choć podlany nutką leniwopiórowego sarkazmu. Zapraszam już niedługo.
Niezwykle ciekawe i prawdziwie artystyczne są Twoje zdjęcia. Gratuluję najszczerzej…
Bardzo dziękuję Stokrotko.
Jak dobrze, że o tym napisałaś, nie znałam Cię z tej strony, a pasjami trzeba się dzielić.
Szkoda, że tak daleko, na pewno bym przyjechała. Prace są cudowne chwała wszystkim, którzy do tej wystawy się przyczynili!
Gratuluję !!!
Bardzo dziękuję Jotko.