Ten tekst napisałam do zeszłorocznej Manifówki. Ponieważ jednak zaraz po XII Śląskiej Manifie nastąpił lockdown i uwaga wszystkich, w tym także
i moja, zwróciła się w zupełnie innym kierunku, dzielę się nim z Wami teraz, tuż przed kolejnym “Dniem Kobiet”. Jest to bowiem tekst o kobietach
i dla kobiet, choć zapraszam do lektury wszystkie osoby.
Opinie i komentarze towarzyszące swoją drogą wydarzeniom toczącym się od października ub r. pod znakiem błyskawicy wpisują się doskonale
w opisywany przeze mnie schemat stereotypów.
Ileż nasłuchałyśmy się i naczytały, również niestety ze strony naszych, wydawałoby się sprzymierzeńców, słów pełnych dezaprobaty.
Kochana – rząd zabiera ci prawo do samostanowienia, traktuje jak inkubator, ubezwłasnowolnia, jesteś zrozpaczona, bijesz głową w mur…
ale ale.. robisz to nieelegancko. Powinnaś być spokojna i opanowana, nie powinnaś używać brzydkich wyrazów ani krzyczeć. Jesteś przecież kobietą. Nie martw się, MY powiemy ci w jaki sposób masz protestować. Przede wszystkim grzecznie i miło.
Zatem przedstawiam artykuł:
“MUSISZ BYĆ MIŁA
“W ostrej internetowej dyskusji pewna kobieta użyła wulgaryzmu. I choć na forum publicznym użyty być nie powinien, uwaga odpowiadającego skupiła się nie na jej argumentach, ani nawet na omawianym temacie, tylko na… płci przeciwniczki.
“Takie wypowiedzi nie przystoją kobiecie i matce! ” – padły słowa tchnące,
ba zachłystujące się świętym oburzeniem.
Kobieta i matka!
I stanął mi przed oczami ten Ideał Kobiecości. Uśmiechnięta (kobieco) Matka Polka, potencjalna rodzicielka, kucharka, opiekunka domowego ogniska.
Żona ze Stepford.
Aż mnie otrząsnęło.
Kobieto, dziewczyno, czy słyszałaś kiedykolwiek:
Nie wypada ci, nie wolno, histeryzujesz, przesadzasz?
Czy zdarzyło ci się, by ktoś oceniał cię przez pryzmat płci?
Jeśli nawet nie zdałaś sobie jeszcze z tego sprawy, to z pewnością TAK.
Gdy jesteś dziewczynką słyszysz:
Nie chodź po drzewach, nie brudź się, nie biegaj, nie krzycz – JAK chłopak.
Dziewczynka a bazgrze, dziewczynka a bije, dziewczynka a taka głośna/niegrzeczna/pyskata/niemiła… niepotrzebne skreślić.
O właśnie – niemiła.
Jesteś dziewczynką, masz być schludna, zachowywać się “odpowiednio”
i koniecznie “musisz być miła”. Dla cioci której nie lubisz, dla wujka,
co obściskuje, dla nauczyciela który zagląda w dekolt, dla kolegi, który strzelanie z gumy twojego stanika uważa za świetną zabawę.
“To przecież ciocia, wujek przywitaj się, nie uciekaj, daj buzi.”
“Nauczyciel to robił? – Niemożliwe, zdawało ci się, przesadzasz.”
“Kolega dokuczał? – to tylko zabawa, taki podryw, podobasz mu się,
a ty go uderzyłaś? Nieładnie…”
…Bo przecież wiadomo, że najlepszą metodą na zdobycie hmm względów ukochanej osoby jest złapanie jej za włosy i zaciągnięcie do jaskini.
Tak naprawdę żadna reakcja na jakiekolwiek zachowania których nie akceptujesz nie jest uważana za właściwą. Musisz akceptować i już, musisz być miła.
Generalizuję? Oczywiście. Przesadzam? Nie.
Generalizuję, bo nie zawsze, nie wszędzie, nie w każdej rodzinie.
Nie przesadzam, bo nawet dziewczynka wychowywana przez rozumnych rodziców, prędzej czy później zetknie się z nieakceptacją swoich działań.
Konsekwencją takich narzuconych w dzieciństwie stereotypów zachowań jest brak umiejętności przeciwstawienia się przemocy w przyszłości. Ba, czasem brak świadomości, że to, czego doznajemy przemocą de facto jest.
Jesteś miła i grzeczna, bo jesteś KOBIETĄ. A jeśli nie jesteś miła? Jeśli nie zachowujesz się zgodnie z ewentualnymi oczekiwaniami to ci „nie wypada”. Kalka z dzieciństwa.
Jeśli nie pozwalasz na coś co ci nie odpowiada, na wulgarne słowa i gesty wobec siebie, to spotykasz się z lekceważeniem. “Przesadzasz”, “histeryzujesz”, “o co ci chodzi” – słyszysz.
Tylko, że to czego doznajesz JEST de facto przemocą.
Tak, klepnięcie w tyłek, słowa (pochlebne według autora) opisujące część twojej anatomii, żarciki na temat twojego “kobiecego rozumku”… – to przemoc.
Niestety, nagrana w dzieciństwie płyta odtwarzana jest
w naszych głowach, ale także w głowach oceniających. I tu
z przykrością muszę stwierdzić – u obu płci. Jesteśmy oceniane i same zdarza się oceniamy inne kobiety. Bezlitośnie i okrutnie. Mnie osobiście ten brak akceptacji boli najbardziej wtedy, gdy okazuje go kobieta. Przecież jesteśmy po tej samej stronie metaforycznej barykady. Niestety to często efekt nieświadomości. Wynik wgranych
w dzieciństwie schematów wychowania eufemistycznie mówiąc – dalekiego od idei feminizmu.
Kobieto. Jeśli ktoś cię obraża, wyśmiewa, lekceważy, krzywdzi – reaguj Bo TAK, masz do tego PRAWO!
Pamiętaj twoje odczucia są WAŻNE. Jeśli to ci się nie podoba – nie daj sobie wmówić, że histeryzujesz, bo to “tylko” wulgarne słówko rzucone w twoim kierunku, seksualna propozycja szefa, wyśmianie, zlekceważenie twoich zachowań czy obaw. Bo twoja strefa komfortu została zaburzona.
Przemoc psychiczna. Trudniej ją rozpoznać, udowodnić, łatwiej pod naciskiem zewnętrznym zlekceważyć. A przecież rani, niszczy poczucie wartości, potrafi pozostawić głębokie ślady w psychice i zbyt często prowadzi do przemocy fizycznej.
Nie dajmy się. Reagujmy. Na krzywdzące działania wobec nas samych
i wobec innych kobiet. “
***** *** ***** *** ***** *** ***** *** ***** *** Tyle z zeszłorocznej Manifówki. Teksty z tegorocznej przedstawię w kolejnych postach. Dodam, że przypisywanie ról społecznych, stereotypowe oczekiwania i stygmatyzacja zachowań dotyczą obu płci.
Dla przemyślenia polecam bardzo dobry film Reżysera Życia.:
“Ten film jest dla mężczyzn”, dostępny na YT.
Kochani
8 marca Manifa Śląska i Strajk Kobiet zapraszają na Katowicki Rynek na:
DZIEŃ KOBIET BEZ KOMPROMISÓW
To zbiórka podpisów pod obywatelskim projektem ustawy legalizującej aborcję
i pod inicjatywą uchwałodawczą kierowaną do samorządu
o dofinansowanie procedury in vitro.
Zapraszamy.
A panowie – zamiast goździka i rajstopek podarujcie nam swoje autografy na listach. 😉
A tutaj wersja video-bloga, czyli vlog. Zapraszam. : )
Link do kanału YT LENIWYM PIÓREM
…pozdrawiam zaglądających.
Solidaryzuję się z protestującymi kobietami i pozdrawiam serdecznie.
Postuluję jednak aby nie rezygnować całkiem z bycia miłą i przyjąć goździka nawet z rajstopkami jako dodatek do męskich podpisów na listach. A co, jesteśmy tego warte:))
Goździk to ładny kwiatek, tylko zbrzydzony przez czasy ustroju słusznie minionego, a i rajstopki mogą się przydać.. Ergo – jeśli wraz z podpisami – to przyjmujemy. 😉
Tak, słyszymy to od dziecka, masz być miła, nie pyskować, skromna i uległa, potencjalna ofiara przemocowego faceta, od ojca czy brata po męża i szefa.
Sama nie miałam z tym nigdy problemów, ale pyskata jestem , więc nawet z teściem sobie poradziłam.
Życzę kobietom, zwłaszcza tym cichym i wycofanym, by wreszcie przestały być miłe, a zaczęły walczyć o siebie!
Też jestem pyskata, choć asertywności musiałam się nauczyć. Nie każda z nas to potrafi. Dziękuję Jotko. 🙂
Wszystkim Kobietom życzę dużo siły – tej fizycznej … a przede wszystkim psychicznej…
Dziękuję Stokrotko. 🙂
Ta siła jest jednym z niezbędnych elementów egzystencji, niestety.